10 września 2017

Sianożęty - część 1

W tym roku wraz z moim narzeczonym (i młodszą siostrą...) postanowiliśmy spędzić wakacje w Sianożętach. Pojechaliśmy 1 września z nadzieją, że pogoda będzie jeszcze letnia, ale ominiemy wysokie ceny i tłumy ludzi. Cóż... Chociaż drugie założenie było prawdą. Niestety, pogoda nie dopisała. Oczywiście, prawie codziennie chodziliśmy na plażę, ale raczej na spacery lub posiedzieć chwilę i poczytać książkę. Do morza weszłam raz i to tylko dlatego, że różnica temperatur między wodą a powietrzem była nikła ;) 
Mimo wszystko - kocham Morze, uwielbiam siedzieć na plaży, nawet, gdy jest zimno. Uwielbiam słuchać szumu fal i patrzeć w wodę aż po horyzont. Urodziłam i wychowałam się na Podhalu, ale chciałabym przeprowadzić się nad morze. Niestety, nie zrobię tego sama, a jedyny człowiek, z którym chcę spędzić życie, ma odmienne zdanie na ten temat... Cóż, zawsze można pomarzyć. ;)

Część 1 - pocztówki z wydawnictwa Kamera Kołobrzeg



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz