25 października 2016

Australia

Chyba każda osoba mająca styczność z PostcardUnited, Postcrossingiem i grupą polskich Postcrosserów na facebooku, słyszała kiedyś o Laurencie. Jest to dość "słynny" postcrosser z Australii. Dlaczego "słynny"? No cóż, znany jest z wysyłania pocztówek (często niezbyt przyjemnej urody) w kopertach, dołączając do tego wydrukowaną "listę życzeń", czyli kartek, które chciałby otrzymać.
Ja miałam to szczęście, że pocztówka przyszła do mnie bez kopery, nawet "ze znaczkiem" (jest to chyba MaxiCard, z tego co się orientuję, więc znaczek ma z przodu. Z tyłu jest tylko informacja, że kartka jest "pre-paid"). Jednak co do treści nasz przyjaciel niekoniecznie się popisał, bo naklejona jest kartka z wydrukowanymi pozdrowieniami i... prośbą o przeczytanie w internecie jego wishlisty i wymianę :D 

Mimo wszystko, cieszę się, że dostałam prawdziwą pocztówkę (chociaż niekoniecznie z moich preferencji), a nie jakiś kawałek kartonu, albo coś innego... :P


1 komentarz:

  1. też dostałam od niego kartkę, ciesz się dziewczyno, że masz znaczek nawet ładny bo zazwyczaj wysyła kilka w kupie i jeden an drugim bo sa zużyte... dziwny ten gościu..

    OdpowiedzUsuń